top of page
  • Zdjęcie autoraJulia

Magazyn podstawą mojego jestestwa

Zaktualizowano: 23 lis 2020


Wstęp


Miłością do magazynów zarażono mnie w bardzo młodym wieku.

Co niedzielę u dziadków zachwycając się zapachem papieru i obiadu babci połykałam wywiady z ludźmi sukcesu , zdjęcia światowych metropolii oraz najnowszych kolekcji.

Była to moja oaza wyobraźni, ucieczka do błyszczącego świata.

W transie kolorowych kartek, czując w żołądku skurcz podekscytowania, nie mogłam się doczekać by kiedyś też być częścią tego świata ...


Rozwinięcie


Medialny kierunek studiów zatem nikogo nie dziwił , w przeciwieństwie do jego lokalizacji – Londynu.

Ja jednak wiedziałam ,że wkraczam fizycznie na drogę, którą od dawna prowadzę już w swoim wnętrzu.

Walcząc o płatne staże , analizując kampanie reklamowe i pisząc eseje, na studiach dorabiałam sobie jako statystka w filmach, modelka oraz hostessa.

Kończąc w końcu najpiękniejsze 3 lata edukacji, wkroczyłam w dorosłe życie poważnej pracy. Mimo, iż po kierunku studiów ... często stroniące od tego

co w mediach, w których się zakochałam lubię najbardziej – kreatywności i szczerości.

Poszerzając swoją pasję do natury, samorozwoju i holistycznego podejścia do życia, zaczął zradzać się pomysł, aby pisać...

Tym razem na kartce elektronicznej. Tak powstała strona :



Blog ,na którym mam nadzieję zarażać pasją do odkrywania samego siebie i dążenia do harmonii.

Piszę o sprawach, na których mi zależy. Głęboko wierząc ,że każdy z nas może pomagać i wpływać na otaczający nas świat.


... A pomagając choćby jednej osobie, pomagamy całemu światu.


Zakończenie

Trzymając w dłoni egzemplarze magazynu WOMAN in the World z moim imieniem pod tytułami artykułów.

Wróciłam na chwilę do bordowego fotela ustawionego przy balkonie w mieszkaniu dziadków i mojej ukochanej cioci – Ewy.

Zrozumiałam, ,że w promykach słońca radośnie, przepływających przez miękką firankę, już kryła się moja przyszłość.

Kolorowa jak chwile z rodziną, jak skrzydła ptaka, jak usztywniona okładka magazynu, jak stronnice ukochanej gazety.


Zrozumiałam, że w melodyjnym śpiewie cukrówek, przerwanym nawoływaniem do smakołykow i śmiechu przy stole.

Narodziła się już moja historia ...

Z magazynu, który jest podstawą mojego jestestwa.




110 wyświetleń1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page